W zasadzie to dwie ulice na krzyż. Dookoła Bieszczady, choć raczej w swojej leśnej, mniej widowiskowej odsłonie. Miejscowość rozsławiona przez Krystynę Prońko, która śpiewała o „deszczu w Cisnej”. Zresztą – to bardzo prawdziwy tekst i aktualny tutaj przez, mam wrażenie, większość roku.

Bo Cisna to nie tylko kultowa już knajpa „Siekierezada”. To nie tylko Bieszczadzka Kolejka i górskie szlaki dookoła, czy też ulubione miejsce pasjonatów poezji śpiewanej, harcerzy i turystów w górskich butach i polarach. To przede wszystkim ludzie. Nietuzinkowe postacie: artyści, bajarze, pasjonaci, muzycy, leśnicy, malarze, rzeźbiarze, bezrobotni, alkoholicy i utracjusze. A to wszystko w tyglu mieszającym się właśnie na tym małym skrawku ziemi.

Cisna13

To tutaj mieszkał Majster Bieda ze znanej piosenki Wolnej Grupy Bukowiny, to tutaj był „lokal Pod Kogutkiem” opiewany w jednym ze swoich utworów przez Stare Dobre Małżeństwo. Warto posłuchać barwnych opowieści Ryśka Burego czy też obejrzeć obrazy Agnieszki Słowik-Kwiatkowskiej. W ogóle – spora ilość kreatywnych osób przypada tutaj na metr kwadratowy.

Cisna11   Bieszczady w wersji ciśniańsko- leśnej

To w Cisnej  podczas jednego dnia możesz spotkać wokalistę znanego poetyckiego zespołu, obejrzeć rzeźby i obrazy w Siekierezadzie, wpaść na bardzo dobry lub całkiem zły koncert (lub kilka naraz- jak to bywa tutaj często w sezonie), posłuchać najnowszych plotek z życia wsi (a dużo, oj dużo się tutaj dzieje) i napić się parszywego wina z kartonu za 6 złotych z miejscowymi pod sklepem. Mała wieś, a niezmiennie dla mnie intrygująca. W zasadzie niedostępna (bo i czego mają tutaj szukać?) dla plastikowej części naszego społeczeństwa. A według mnie warto tutaj wracać. Wsłuchiwać się w opowieści, pożyć trochę sprawami ciśniańskimi. Upić się w „Siekierezadzie” (co niektórzy traktują jako punkt honoru), podtruć się ruskimi pierogami za rogiem, odwiedzić klimatyczny cmentarz.  

Ale Cisna bywa też mroczna, posępna. Jak podczas srogich tutaj zim, czy w czasie częstych deszczów. Góry dookoła są wtedy zamglone, niedostępne, ponure.  Poza sezonem wieść wyludnia się niemal całkowicie z turystów.

cisna12   Cisna we mgle

A ja właśnie wtedy lubię tutaj być. I Wam też polecam odwiedzić Cisną poza sezonem… i otworzyć się na ludzi. Bo to głównie oni tworzą klimat tego wyjątkowego miejsca.

Tutaj przeczytasz o najbardziej klimatycznym i magicznym polu namiotowym w Bieszczadach.

Nowe i niepublikowane opowieści z podróży, przeczytasz w moich trzech książkach podróżniczych. Kliknij tutaj, żeby kupić książki.

Chcesz być na bieżąco? Kliknij tutaj i polub ten blog na Facebooku!

Audycja „Miejsce Za Miejscem”- w każdą środę o 10:40 na antenie Radia Dla Ciebie oraz na: www.rdc.pl. Archiwalnych audycji można posłuchać tutaj

————————————————————————————————————-