Kuba→samochody, czyli magia kubańskiego krajobrazu.
Napisano w Karaiby
Zacznę od przyznania się do tego, że od wielu lat nie mam samochodu. Z pełną premedytacją pozbyłem się swojego ostatniego auta i – odpukać – od dłuższego już czasu doskonale odnajduję się w roli niezmotoryzowanego członka naszego społeczeństwa. A zrobiłem to z prozaicznego powodu: otóż nie chcę wydawać pieniędzy na kawał blachy kompletnie pozbawiony jakiegokolwiek wyrazu, bo uważam, że mniej więcej od dwudziestu lat samochody straciły duszę oraz charakter i wszystkie wyglądają bezbarwnie i nijako. Zupełnie jakby zaprojektował je sztab wyjątkowo smutnych i pozbawionych charyzmy konstruktorów.








Tak, to prawda, cieszą oczy te cudeńka. Była kiedyś w Hawanie i miałam przyjemność wozić się tymi zabytkami, niezapomniane chwile. Tak sobie jednak myślę, że to wynika z tego iż bardzo niskie zarobki nie pozwalają im na zakup nowych aut. Ale jak to mówią”nie ma tego złego”
Poprzedni dyktator ktory rzadzil tym krajem kilkadziesiat lat temu zakazal eksportu aut do kraju. Dzieki temu sa tam takie zabytki.
… prawo do zakupu i posiadania nowych aut mieli m.in. dygnitarze oraz część artystów, oczywiście ci zaaprobowani przez władzę.
Amerykańskie samochody to nasza pasja.Pojazdy napewno inne od europejskich.Motoryzacja amerykańska w latach 40-70 zaskoczyła cały świat.To tak jak z kulturą, trzeba ją mieć!