Urokliwe zakątki, małe kamieniczki, setki restauracji, gwar tysięcy ludzi po zmroku, a jednocześnie klimat małego, toskańskiego miasteczka. Witajcie na Zatybrzu!

W zasadzie to dzielnica raczej pomijana podczas pierwszej wycieczki do Rzymu. Bo przecież to po drugiej stronie rzeki znajduje się Koloseum, Campo de’Fiori, a do Schodów Hiszpańskich czy Fontanny di Trevi to już jednak całkiem stąd daleko. Niby po tej samej stronie rzeki mamy Watykan, ale przecież znajduje się on dużo bardziej na północy.

A poza tym nie ma tutaj aż tylu znanych zabytków, a to przecież z myślą o ich zwiedzaniu turyści przyjeżdżają do Wiecznego Miasta. Choć w mojej skromnej opinii tutejszy kościół Santa Maria In Trastevere (jeden z najstarszych kościołów w Rzymie), posiada chyba jedno z najpiękniejszych wnętrz spośród rzymskich świątyń, a sufit tego przybytku to już czysta sztuka.

zatybrze5

Zatybrze zresztą zawsze było trochę na uboczu – w czasach starożytnych była to dzielnica niebezpieczna, zamieszkana przez biedotę, a w XVI wieku było tutaj nawet getto, co na pewno miało wpływ na odrębność dzielnicy od reszty miasta.

Zatybrze2

Ale może właśnie dzięki temu, że Trastevere leży na uboczu szlaków turystycznych, można tutaj poczuć niesamowity, małomiasteczkowy klimat w piekielnie dużym stężeniu. Piękne, wąskie i brukowane uliczki, domy porośnięte bluszczem, stragany z wyrobami miejscowych artystów, małe i większe restauracyjki. Warto tutaj schować mapę do plecaka i zgubić się w gąszczu zatybrzańskich ulic i placów.

Zatybrze4

Ma jeszcze Zatybrze jedną cechę – jest niczym Dr. Jekyll za dnia, a Mr. Hyde wieczorami. O ile bowiem w świetle słońca prezentuje się niczym małe, urokliwe miasteczko żyjące swoim leniwym rytmem, to już wieczorem przeistacza się w centrum imprezowo-knajpowe, a w wąskich uliczkach wręcz ciężko się przecisnąć. Stoliki są okupowane przez żądnych tutejszej atmosfery i wspaniałego jedzenia Rzymian oraz turystów, a z każdej tablicy wystawionej przed knajpami krzyczą do nas informacje o promocyjnych cenach drinków i shotów.

Zatybrze3
Koszmarny sen waszych lekarzy i dietetyków, czyli piekielnie dobra rzymska pizza.

Dlatego polecam Wam co najmniej dwukrotną wizytę na Zatybrzu – w ciągu dnia i wieczorem – oraz poznanie obu skrajnie różnych obliczy tej pięknej dzielnicy na uboczu Wiecznego Miasta.

Tutaj przeczytasz o pewnej słynnej pizzerii w Neapolu.

Inne opowieści z podróży można przeczytać w moich trzech książkach . Kliknij tutaj, żeby kupić książki.

Chcesz być na bieżąco? Kliknij tutaj i polub ten blog na Facebooku!

Audycja „Miejsce Za Miejscem” w każdą środę o 10:40 na antenie Radia Dla Ciebie oraz na: www.rdc.pl. Archiwalnych audycji można posłuchać tutaj