Madagaskar→umorusane smyki, limitowany prąd i wilcze oczy wróbla, czyli Alfabet Madagaskaru (cz.2)
„D” JAK DZIECI. Przyznam, że jak dotąd, poza kilkoma smykami z mojej rodziny, do których mam słabość, maluchy raczej nie […]
„D” JAK DZIECI. Przyznam, że jak dotąd, poza kilkoma smykami z mojej rodziny, do których mam słabość, maluchy raczej nie […]
„A” JAK AUTA. „Skansen, panie Januszu, toż to istny skansen!” Jeśli czyimś hobby są francuskie Citroeny i Renault sprzed 40 lat, […]