Hiszpania→Madryt→Museo del Jamón, czyli seta i galareta w wersji ibérica.
Czy znasz ten stan, kiedy wracając z sobotniej imprezy, zahaczasz jeszcze o drugiej w nocy na małe co nieco do […]
Czy znasz ten stan, kiedy wracając z sobotniej imprezy, zahaczasz jeszcze o drugiej w nocy na małe co nieco do […]
To będzie tekst o wyższości zwykłego mielonego nad wydumanymi potrawami. O wyższości klasyki nad chwilowymi modami. I o miejscu, gdzie […]
Domyślam się, że tzw. prawdziwi Polacy – oczywiście ci w skrajnym wydaniu, w koszulkach z orzełkiem na piersi i z […]
W zasadzie to wahałem się długo, czy wpis o systemie bezpłatnych rowerów w Warszawie pasuje do tematyki tego bloga. Ale […]
Porzuć, beztroski wędrowcze, skrupulatnie planowane miesiącami zwiedzanie złotych świątyń, Wielkiego Pałacu, nawiedzanie kolejnych figur Buddy czy zaliczanie dziesiątek muzeów. Weź […]
Kiedy późnym wieczorem dotarłem z lotniska do Fezu i samotnie zagłębiłem się w zaułki medyny, przyznam, że po kilku minutach […]